„Problema” to grecki termin znaczący tyle, co wyzwanie, coś, z czym można i należy sobie poradzić. Być może zagubiliśmy to znaczenie pojęcia „problem”, widząc w nim jedynie trudność, kłopot. Tymczasem profilaktyka problemowa to szersze podejście do profilaktyki, obszar większy i zdecydowanie bliższy młodym odbiorcom niż profilaktyka uzależnień.
Uzależnienie? Nie, dziękuję, nas to nie dotyczy!
Nazbyt często słyszałam wśród uczniów, i wśród rodziców odpowiedź negatywną wobec tego zjawiska; uczniowie wyłączają swą uwagę a rodzice dezaktywują słuchanie zaraz po tym, gdy pojawia się magiczne słowo „uzależnienie”. To całkiem naturalna postawa, przecież uzależnienie dotyka niewielkiego odsetka młodych czy dorosłych ludzi. Oczywiście chodzi o uzależnienie od substancji psychoaktywnych oraz uzależnienia behawioralne.
„Problema” – to jest bliżej naszego krwiobiegu.
Młodzi ludzie są praktyczni, lubią wiedzieć, analizować tematy, które dotyczą ich samych. Z tego względu problem uzależnień w profilaktyce realizowanej w szkole raczej nie jest dla nich atrakcyjny i nie przykuje ich uwagi. Inaczej problemy życia powszedniego. Rozmowa z uczniami powinna więc przebiegać w obszarze profilaktyki problemowej – dziedziny znacznie bliższej młodych ludzi, przecież każdy ma i będzie miał jakieś problemy. Wśród zachowań ryzykownych uzależnienie jest ich wypadkową, ale poza nim istnieje szereg wyborów i postaw gubiących młodego człowieka a mających związek z substancjami psychoaktywnymi.
Profilaktyka – szersze ujęcie
Za rozszerzeniem podejścia do profilaktyki optuje przecież rzeczywistość, wystarczy rozglądnąć się, by dostrzec szereg różnych problemów, jakie generuje korzystanie z legalnych choćby substancji narkotyzujących (wśród których prym wiedzie alkohol). Nie przynoszą jedynego tylko, czyli uzależnienia. Lista strat przez nie powodowanych jest długa i wciąż uzupełniana. Należą one do obszaru społecznego, psychicznego, także zdrowia fizycznego i emocji. Wychodzą poza jednego człowieka, łączą go z innymi ludźmi. Z niemałym smutkiem trzeba przyznać, że zachowania ryzykowne „łączą” ludzi. Mogą zniewalać jednostki oraz ich bliskich (współuzależnienie), ale nim odbiorą im wolność, powodują inne kłopoty.